Nareszcie słońce, w lutym niebo zaskakuje błękitem kontrastuje z wypraną z koloru przyrodą, drzewa, suche trawy wszystko jest w jednej beżowo białej tonacji. Nad Wisłą jeszcze teraz widać skutki powodzi powalone, poszarpane drzewa wyglądają jak bambus a chmury, białe obłoczki przeglądają się w rzece.
Wiosny jeszcze nie widać ale czuje się ją wyraźnie.
Oj tak, nadchodzącą wiosnę czuje się wyraźnie: w zapachu powietrza, w ożywieniu ptaków...
OdpowiedzUsuńJeszcze tylko kilka chwil i rozzieleni się i rozkwieci:-)
Pozdrawiam prawie już wiosennie.
Florentynko no to czekamy na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia do równie pięknego opisu przyrody. Wyprana z koloru przyroda na tle lazurowego nieba- poezja!!!
OdpowiedzUsuńGrazynko dzięki takie kolory to tylko w lutym są niesamowite i takie ulotne.
OdpowiedzUsuń